Kolejna sytuacja inspiruje następny artykuł. Kiedy z jednym z klientów przed rokiem rozmawialiśmy o dywersyfikacji ryzyka, przedstawiałem modele, jakie powinien rozważyć, aby zwiększyć bezpieczeństwo swojego biznesu. Usłyszałem w odpowiedzi, że są to zbędne i kosztowne kombinacje. Czas biegnie bardzo szybko – wczoraj zadzwonił z pytaniem czy jesteśmy w stanie obecnie coś jeszcze zrobić, ponieważ jeden z biznesów zatrzymał się i generuje tak duże koszty stałe, że obawia się, iż może doprowadzić do bankructwa całą firmę. Ta sytuacja zainspirowała mnie do zajęcia się bezpieczeństwem biznesu w ujęciu dywersyfikacji ryzyka, jakie daje nam ustawodawca.

Forma prawna, a ryzyka prowadzonego biznesu

Temat poruszany już niejednokrotnie, jednak wnioskuję, że ogólnie i należy do niego powrócić. Nadal najczęstszą formą prowadzonej działalności jest jednoosobowa działalność gospodarcza. To forma bardzo dobra na początek – tanie, szybkie otwarcie i możliwość nanoszenia zmian (chociażby dodanie lub zmiana PKD) jest formalnością, czy możliwość skorzystania z uproszczonych form rozliczeń podatkowych. Te czynniki powodują, że na początek jest to faktycznie najlepsza możliwość. Jednak z czasem firma zaczyna rosnąć, zaczyna realizować coraz większe kontrakty, podejmujemy coraz większe zobowiązania np. kredytowe czy leasingowe. To z kolei powoduje stałe zwiększanie ryzyka. Jest to moment, kiedy warto zastanowić się nad zmianą formy prawnej prowadzonego przedsiębiorstwa. Dlaczego? Jednoosobowa działalność gospodarcza nie posiada osobowości prawnej. Oznacza to m.in., że jej właściciel za zobowiązania firmy odpowiada całym swoim majątkiem – także prywatnym. Tym czasem często obserwuję w rozmowach z klientami stanowisko, w którym albo boją się nowego, jakim są pełna księgowość, zasady funkcjonowania organów spółki, czy konieczność wizyt u notariusza, albo nie przywiązują należytej wagi do bezpieczeństwa jak cytowany na początku klient. Podczas rozmów z klientami o bezpieczeństwie prowadzonego biznesu często słyszę słowa „prowadzę firmę przez tyle lat i nic się nie działo…”. Jednak doświadczenie pokazuje, że czasami niedopatrzenie, niekorzystne postanowienia w zawartej umowie, błąd pracownika w kalkulacji kontraktu, czy zdarzenie niezależne od przedsiębiorcy i jego pracowników związane na przykład z koniunkturą rynku, którą obecnie widzimy, potrafią w ciągu chwili zmieść z rynku firmę budowaną niejednokrotnie przez lata. Co może okazać się ryzykowne i doprowadzić do problemów osobę prowadzącą działalność w tej formie na długie lata. Dlatego też w momencie, kiedy firma rozwija się warto rozważyć przekształcenie jej w spółkę prawa handlowego z uwagi na fakt, iż te spółki posiadają osobowość prawną, co z kolei powoduje ograniczenie odpowiedzialności wspólników. Nie poruszam w tym artykule, kwestii rodzaju spółki, w jaką dany przedsiębiorca powinien pójść gdyż jest to kwestia wielu indywidualnych ustaleń i uwarunkowań które zostaną szerzej opisane w odrębnym opracowaniu. Ustawodawca zapewnił nam szeroki wachlarz spółek – każdorazowo decyzja o formie podmiotu jest indywidualną, poprzedzoną szeregiem analiz takich jak: analiza branży w jakiej klient działa, ryzyka występującego w danej konkretnej firmie, jej rentowności, struktury organizacyjnej i wielu innych, tak by rozwiązanie było optymalne ze strony bezpieczeństwa, komfortu działania i znienawidzonej ostatnio „optymalizacji podatkowej”.

Wydzielenie działalności do odrębnych podmiotów

Kiedy mamy uporządkowaną formę prawną warto podjąć jeszcze jedno rozważanie. Jeżeli firma rozwinęła się przez lata swojej działalności realizując działalność w kilku obszarach lub kilku miejscach warto popatrzeć na poszczególne działalności pod kątem ich ryzyka. Aby zobrazować sytuację posłużę się dwoma prostymi przykładami. W pierwszym przykładzie działalność prowadzona jest w branży gastronomicznej. Restauracje w różnych miastach Polski prowadzone w formie spółek cywilnych. Przedsiębiorca przyjął strategię w oparciu, o którą w każdym mieście znajdował miejscowego wspólnika, z którym zawiązywał spółkę cywilną i tak powstały cztery spółki cywilne. Podstawowe ryzyko to wpływ niepowodzenia biznesowego jednej spółki na działalność pozostałych. W przypadku egzekucji komorniczej z tytułu niepowodzenia jednej spółki komornik mógł zająć i zlicytować majątek innej. Aby zminimalizować wpływ jednej spółki na inne przyjęto rozwiązanie, w którym każdą ze spółek cywilnych przekształcono w spółkę komandytową z komplementariuszem w formie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Przekształcenie poszczególnych spółek pozwoliło na zachowanie ich ciągłości tj. zawartych umów oraz numerów NIP i REGON, zaś osobowość prawna, jaką posiadają te spółki komandytowe skutecznie ogranicza egzekucję tylko do majątku danej spółki.

 

Innym przykładem takich działań jest firma działająca na rynku pond 25 lat, która początkowo zaczynała, jako świadcząca usługi transportu drogowego towarów, następnie w wyniku rozwoju rozpoczęła działalność w rynku importu towarów do Polski, a kolejne lata przyniosły rozwój w branży deweloperskiej. Spółka cywilna została przekształcona w spółkę jawną, a przed kilkoma laty spółka jawna została przekształcona w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Następnie w ubiegłym roku przyszła kolej na następne zmiany. W oparciu o plan przekształcenia, jaki przygotowaliśmy zdefiniowano dwa obszary podwyższonego ryzyka, jakimi były transport i import, oraz działalność charakteryzująca się wysoką stabilizacją i rentownością, a jednocześnie wymagająca wysokiego finansowania kredytowego – działalność deweloperska.  W konsekwencji utworzono grupę, w której powstały dwie nowe spółki komandytowe z komplementariuszem w postaci spółki z o.o., oraz spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Do pierwszej wniesiono, jako zorganizowaną część przedsiębiorstwa działalność importową, do drugiej działalność transportową, a trzecia utworzona, jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ze względów bezpieczeństwa majątku i potrzebę uporządkowania procesów w grupie przejęła usługi wspólne, które stały się podstawą do wyjścia również z tymi usługami na rynek zewnętrzny. Co dodatkowo otworzyło nowe obszary działalności firmy. Działalność deweloperska z uwagi na niezbędną historię kredytową pozostała w najstarszej ze spółek. Takie rozwiązanie pozwoliło na pełne oddzielenie działalności, które cechuje wysokie ryzyko – w szczególności mam na myśli działalność transportową od działalności, która kwalifikowana była, jako bardzo bezpieczna – działalność deweloperska, gdzie umowy przyrzeczenia sprzedaży realizowane są na etapie rozpoczęcia inwestycji. W czasie spadku efektywności transportowej, a jednocześnie dużych obciążeń tej branży kosztami stałymi w postaci leasingów i problemami z terminowością płatności w przypadku niewypłacalności tego segmentu miałby ona bezpośredni wpływ na obniżenie zdolności kredytowej działalności deweloperskiej.

Do zaplanowania takich działań niezbędne jest współdziałanie prawników, księgowych i specjalistów z zakresu marketingu, w szczególności wizerunku w biznesie. Grupa OCG przez swoje wyspecjalizowane i wspólnie działające spółki gwarantuje kompleksową obsługę w tym zakresie. Klient nie musi chodzić od prawnika do księgowego i jeszcze konsultować odrębnie ewentualne skutki planowanych zmian. OCG to alternatywa pełnego doradztwa w jednym miejscu, pod jednym dachem gdzie przedsiębiorca ma możliwość skonsultowania rozwiązań ze specjalistami z poszczególnych dziedzin.

Jeżeli macie Państwo pytania lub wątpliwości proszę pisać na e-mail: m.tywoniuk@tywoniuk.com.pl w miarę możliwości będziemy starać się odpowiadać na pytania a problemy najczęściej pojawiające się będziemy publikować na stronie fundacji by umożliwić szerszy dostęp do nich.

Marianna Płatek

Marianna Płatek

Prezes Zarządu Fundacji IUSTUS, Wspólnik Kancelarii Prawnej TYWONIUK & LEWANDOWSKI – prawnik, specjalista z zakresu prawa obrotu gospodarczego, w szczególności przekształcenia podmiotów prawa handlowego, procesów naprawczych, restrukturyzacyjnych oraz przygotowania i sprzedaży spółek handlowych oraz windykacji należności. W 2015 roku wyróżniony przez Bank Światowy dyplomem uznania od za wkład w rozwój przedsiębiorczości, a w roku 2018 Polsko Ukraińską Buławą Gospodarczą  za szczególny wkład w rozwój polsko – ukraińskiej współpracy gospodarczej .
Jako doktorant Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS prowadzi badania naukowe nad zagadnieniami prawa obrotu gospodarczego. Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu SWPS w Warszawie gdzie ukończył studia jednolite, kierunek – Prawo. Ukończył studia podyplomowe – Prawo gospodarcze na Katedrze Prawa Cywilnego i Gospodarczego wydziału Finansów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Uzyskał tytuł magistra zarządzania realizując specjalność Rachunkowość w Zarządzaniu finansami Przedsiębiorstw na Wydziale Zarządzania Politechniki Rzeszowskiej, oraz tytuł licencjata Europeistyki na Wydziale Administracji Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Ukończył studia pierwszego stopnia Współczesne Stosunki Międzynarodowe na Wydziale Nauk Politycznych Wyższej Szkoły Humanistycznej w Pułtusku.
Od 1998 roku zajmuje się doradztwem w obszarze prawa obrotu gospodarczego, realizując przekształcenia podmiotów prawa handlowego, procesów naprawczych, restrukturyzacyjnych oraz przygotowania i sprzedaży spółek handlowych. Wykładowca przedmiotów z zakresu prawa gospodarczego. Prokurent grupy kapitałowej Optimum Consulting Group Sp. z o.o.
Dodatkowo od 2012 zajmuje się problematyką prawną szeroko rozumianej ekonomii społecznej. Pełni funkcje doradcze na rzecz podmiotów ekonomii społecznej jest doradcą OWES i Lustratorem spółdzielni. Od 2014 roku wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Ogólnopolskiego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Socjalnych w Warszawie.
Autor szeregu prawniczych publikacji w obszarze prawa obrotu gospodarczego, spółek kapitałowych oraz spółdzielni socjalnych. Uczestnik i prelegent wielu konferencji naukowych krajowych i międzynarodowych.